Bezpieczne wakacje. Przygody Dawida i Ali

RedakcjaBlog5 months ago95 Odsłon

Poznaj niezwykłą historię rodzeństwa – siedmioletniego Dawida i jego młodszej siostry Ali – którzy wyruszają w pełną emocji i radości wakacyjną przygodę. Ta ciepła i pełna dziecięcej wyobraźni bajka edukacyjna pokazuje, jak w prosty i przyjazny sposób uczyć dzieci zasad bezpieczeństwa latem – podczas zabawy, podróży, jazdy rowerem, wypraw do lasu, kąpieli w jeziorze czy przy ognisku.

W opowieści nie zabraknie śmiechu, ciekawych przygód i ważnych wskazówek, które pomogą najmłodszym zapamiętać, jak dbać o siebie i innych w czasie wakacji. Każdy rozdział to osobna lekcja – podana w formie przyjemnej historii, pełnej emocji i bliskości rodzeństwa. Idealna do wspólnego czytania z dziećmi w domu, przedszkolu lub na letnim wyjeździe.

Bezpieczna wakacyjna przygoda Dawida i Ali

Rozdział 1.

Och, jak ciekawie zaczęły się nasze wakacje! Jestem Dawid, mam siedem lat, a moją towarzyszką jest moja siostrzyczka Ala (ma cztery latka). Wyobrażacie sobie, jak to jest wyruszyć w nieznane z mapą w ręku? Najpierw razem z Mamą rozkładaliśmy papierową mapę ogrodu, lasu i małego jeziorka. “Dawid, pokaż Ali trasę!” – zawołała. Więc pokazałem: “Zaczynamy przy starym dębie, potem idziemy w dół ścieżką między borówkami, a potem…”. Ala patrzyła z zachwytem i mówiła: “Jaka dłuuuga droga!” Biegliśmy szybko, szybko, ale zawsze trzymaliśmy się za ręce.

Zanim wyruszyliśmy, powiedzieliśmy Tacie, dokąd idziemy. “Będziemy przy jeziorku, kupimy chłodny kompot i wrócimy przed kolacją” – zapowiedziałem z dumą. Tato zapisał nasz numer telefonu na małej karteczce i schował go do mojego plecaczka. Zawsze mam go przy sobie! Czuję wtedy motylki w brzuchu, ale i wielkie bezpieczeństwo. Bo wiecie co? Gdy rodzice wiedzą, gdzie jestem, wakacje stają się jeszcze fajniejsze!

Rozdział 2.

Jazda samochodem to dla mnie przygoda! Mówią, że fotelik to taki mały statek powietrzny – i wiecie co? Czuję się w nim jak pilot! Zapiąłem pasy, przytuliłem plecak i patrzyłem przez okno, jak świat miga za szybą. Ala śpiewała piosenki: “La, la, la!”, a ja liczyłem chmurki.

“Pamiętajcie, że pasy ratują życie!” – przypomniała Mama, kiedy zaczęliśmy nagle hamować przed wiewiórką na drodze. Och, jak to było dziwne uczucie! Zatrzymaliśmy się, a wiewiórka przebiegła za drzewo. Uffff! Dzięki fotelikowi i pasom nic nam się nie stało.

Czuję wtedy wielkie brawa w sercu – bo to była nasza bezpieczna przygoda, nie kosmiczna katastrofa! A wiecie, co jest najlepsze? Gdy jedziemy razem, rozmawiamy, śmiejemy się i już planujemy, co zjemy po dotarciu do celu. Do letniego pikniku – z soczystymi truskawkami i chłodnym kompotem!

Rozdział 3.

“Mamo, zakładam kask w kolorze nieba!” – zawołałem, wskakując na rower. Ala śmigała hulajnogą obok, w swoim różowym kasku z gwiazdkami. Trzymaliśmy się ścieżki rowerowej i jechaliśmy powoli, z uśmiechami od ucha do ucha.

Nagle zobaczyłem przejście dla pieszych. Zatrzymałem się, zeskoczyłem z roweru i wziąłem Ala za rękę. “Pasy!” – powiedziałem, naśladując tatę. Potem rozejrzeliśmy się w lewo i prawo. Gdy nie nadjechał żaden samochód, spokojnie przeszliśmy na drugą stronę.

To był dla mnie ważny moment: “Widzicie?” – zwróciłem się do Ciebie, Czytelniku – “Tak właśnie przechodzi się bezpiecznie!” A potem pomachaliśmy kierowcom i ruszyliśmy dalej, wesoło trąbiąc dzwonkiem od roweru. Bo wiecie, nawet zwykła ścieżka może być całym światem przygód – jeśli założysz kask i będziesz uważać!

Rozdział 4.

Raz, dwa, trzy – wysmarowałem ręce kremem z filtrem UV i pomyślałem: “Ha! Teraz jestem jak superbohater chroniony przed słońcem!” Ala też się poprzylepiała kremem na nosie i mówiła: “Wyglądam jak marchewka!” Śmialiśmy się głośno.

Podniosłem kapelusz i poczułem ciepło słońca na czole. “Czuję, jak pachnie lato!” – zawołałem. A do tego piłem wodę z bidonu. Łyk, łyk – i od razu poczułem orzeźwienie. Bardzo, bardzo ważne jest picie wody, zwłaszcza gdy promienie słońca pieką skórę.

Gdy czapa i krem już na nas były, pobiegliśmy na łąkę. Biegliśmy szybko, szybko między kwiatami. Poczujcie to: trawa łaskocze stopy, słyszycie bzyczenie pszczół, a powietrze pachnie truskawkami! Dzięki kremowi nie musieliśmy się martwić poparzeniami. I wiecie co? Wakacje nigdy nie były tak kolorowe!

Rozdział 5.

Nad jeziorkiem spędziliśmy cały dzień. Najpierw budowaliśmy zamek z piasku, a potem mama powiedziała: “Idziemy popływać!” Szybko założyłem kapok w wesołe paski. “Jestem jak statek ratunkowy!” – krzyknąłem. Ala też miała swój różowy kapok i chichotała.

Wszedłem do wody pod rękę Taty. “To jest chłodne jak lód!” – zawołałem. Woda pluskała wokół nóg, a małe fale łaskotały brzuch. Razem z Alą machaliśmy nóżkami i czuliśmy się jak rybki. Ale gdy fale zrobiły się większe – ups! – tata trzymał nas mocno, a kapoki sprawiły, że unieśliśmy się na powierzchni.
“Widzicie to?” – spytałem, zwracając się do Ciebie, Czytelniku. “Tak bezpiecznie pływa się w kapoku i pod okiem dorosłych!” Gdy wyszliśmy, byliśmy całuśni od słońca, mokrzy jak kaczuszki i bardzo, bardzo szczęśliwi. Bo najważniejsze to bawić się bezpiecznie!

Rozdział 6.

Pewnego dnia poszliśmy do lasu. Pachniało mchem, igliwiem i czarnymi jagodami. “Lubię ten zapach!” – mruknąłem. Przed wyruszeniem posmarowaliśmy się środkiem na komary i kleszcze. Czułem delikatny miętowy zapach na skórze.

Skakaliśmy po mechowych poduszkach i oglądaliśmy grzyby. Ale gdy zobaczyłem czerwony borowik z białymi kropeczkami, przypomniałem sobie: “Nie dotykaj!” – powiedziałem do Ali. Wszak nie wiadomo, czy nie jest trujący. Obejrzeliśmy go z daleka i poszliśmy dalej.

Po powrocie do domu – “Porę na mycie rąk!” – zawołałem z satysfakcją. I wiecie co? Kleszczy nie było wcale, bo posmarowaliśmy się jak należy. A grzyby zostawiliśmy dla leśników. Była to bardzo spokojna, ale i pełna emocji przygoda!

Rozdział 7.

Tatry czy Bieszczady? Nie ważne – ważne, by iść wytyczonym szlakiem! Szlak to taka magiczna nitka, która prowadzi do wspaniałych widoków. Mama miała mapę, a my trzymaliśmy się czerwonej kropki na drzewach.

“Czuję, jak bije moje serce!” – powiedziałem, wspinając się pod górkę. Z każdym krokiem widok stawał się piękniejszy: soczysta zieleń, mgła unosząca się nad lasem, a gdzieś daleko pasące się owce. Ala szła wolniej i mówiła: “Trochę boję się wysokości.” Więc zatrzymaliśmy się, wzięliśmy ją za rękę i powiedzieliśmy: “Spokojnie, razem damy radę!”

Gdy dotarliśmy na szczyt, łokcie były brudne, a buty pełne błota – ale serca nam śpiewały z radości! Widzicie? Górska wyprawa to nie strach, a przygoda, jeśli idziemy razem po wyznaczonym szlaku i trzymamy się blisko!

Rozdział 8.

Wieczorem zrobiliśmy ognisko na polanie. Dzieci, wyobraźcie sobie: iskry tańczą w ciemności, a drewno trzaska, trzaska aż echo niesie dźwięk. Pachnie dymem i pieczonymi ziemniakami!

Miałem ochotę podejść bliżej, ale mama powiedziała: “Dawid, pamiętaj — ognisko to nie zabawka!” Więc usiadłem dwa kroki dalej. “Ogień jest gorący!” – powtórzyłem sobie, obserwując, jak iskra skacze w noc. Ala szeptała: “Trochę się boję.” Przytuliłem ją i razem zaśpiewaliśmy wakacyjną piosenkę.

Potem upiekliśmy kiełbaski i zrobiliśmy pianę z pieczonego chleba. Każdy kęs smakował jak radość. A w tych iskrach ognia zobaczyłem nasze marzenia — jasne, ciepłe i bezpieczne. Bo ognisko jest wspaniałe, jeśli pamiętamy o zasadach!

Rozdział 9

Na zakończenie dnia znowu padła jedna z najważniejszych reguł: “Po zabawie myj ręce!” Zawsze myję – po lesie, po wodzie, po ognisku. I po pikniku oczywiście! Woda plus mydło – bąbelki tańczą na dłoniach!
Czułem wtedy wielką ulgę i dumę: “Moje ręce są czyste i świecą jak perły!” — pomyślałem. Ala ściskała szczotkę do mycia zębów, bo już czas na wieczorną toaletę. Razem zaśpiewaliśmy piosenkę o myciu rąk i zębach: “Szoruj, szoruj, aż białe jak śnieg, a zarazki precz!”

I tak kończą się nasze wakacyjne przygody. Wszystkie uczucia – radość, strach, zdziwienie – były z nami. Ale pamiętajcie, moi mali Przyjaciele: gdy rozumiemy zasady i uczymy się emocji, każdy dzień jest pełen słońca i bezpieczeństwa. Bo wszystkie uczucia są ważne, a gdy je rozumiemy, łatwiej nam się z nimi uporać!

Pozostaw komentarz i daj znać co sądzisz o tej bajce

Poprzednia bajka

Następna bajka

Ładuje następną bajkę...
Bądź z nami
Search Trending
Na czasie
Loading

Signing-in 3 seconds...

Signing-up 3 seconds...